Sezon na dynię trwa - więc postanowiłam wypróbować ten przepis. Tort wygląda tak efektywnie - zdjęcia mi nie bardzo wyszły, więc proszę się nimi nie sugerować ;) Przepis od Doroty (link) z małymi zmianami. Polecam, bo wyszedł naprawdę smaczny!
CZAS PRZYGOTOWANIA: ok.30 min (jeżeli ma się już gotowe puree z dyni) + ok 25 min pieczenia + ok 1h chłodzenia (lub dłużej ;))
Składniki na blaty czekoladowo - dyniowe:
- 1 i 2/3 szklanki mąki pszennej
- 2/3 szklanki i 1 łyżka kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatałowej
- 1/2 szklanki maślanki (ew. kefiru)
- 1 szklanka puree z dyni*
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 160g miękkiego masła
- 1 szklanka cukru
- 3 jajka
Wykonanie:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Dwie tortownice o średnicy 20 cm (ja użyłam 23-24 cm i sporo wyrosły, więc uważam, że spokojnie można robić na 30 cm) wyłożyć papierem do pieczenia - samo dno.
Do naczynia przesiać wszystkie składniki suche: mąkę, kakao, proszek do pieczenia, sodę i przyprawy. W drugim naczyniu wymieszać maślankę z puree z dyni i ekstraktem waniliowym (ręcznie - do połączenia składników).
W misie miksera utrzeć masło z cukrem na puszystą masę. Dodawać jajka (w całości) jedno po drugim - dokładnie ucierając po każdym dodaniu. Następnie na zmianę w trzech turach dodawać składniki suche z mokrymi. Krótko miksować wszystko do połączenia składników.
Masę rozdzielić na dwie przygotowane wcześniej tortownice. Piec w temp. 180C przez ok 25 min - do "suchego patyczka". Wyjąć, przestudzić chwilę w formie a następnie wystudzić na kratce.
Składniki na krem pomarańczowy:
- 2 opakowania (ok.400g) serka kremowego typu philadelphia - nie mogłam znaleźć więc u mnie kremowy serek typu almette
- 110 g masła (w temp. pokojowej)
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- starta skórka z 2 pomarańczy
- 1 szklanka cukru pudru (choć wg mnie można spokojnie dodać 2/3)
- odrobina pomarańczowego barwnika
Wykonanie:
Serek zmiksować z masłem, wanilią i skórką pomarańczową na jednolitą masę, a następnie dodawać stopniowo cukier puder cały czas miksując. Na sam koniec wmiksować barwnik (do otrzymania pożądanego koloru).
Na paterze ułożyć pierwszy blat i posmarować go połową kremu, następnie drugi blat i posmarować go resztą kremu. Schłodzić w lodówce. Opcjonalnie można górę posypać kakao.
* puree z dyni - można użyć gotowego albo wykonać samemu (wg przepisu Doroty).
Ja skorzystałam z tej drugiej opcji :) pół małej dyni pokroiłam w kawałki, usunęłam miąższ z pestkami, włożyłam do naczynia żaroodpornego z przykrywką i piekłam przez 90 min w temperaturze 180C. Następnie wystudziłam, obrałam ze skórki i zmiksowałam.
Kolor kremu jest elektryzujący :) Musi bardzo ciekawie smakować :)
OdpowiedzUsuń